Przechodząc do temu posta - znowu będzie refleksyjnie i może trochę psychologicznie.
Dziś poruszę temat bardzo popularnych misi a mianowicie 'nie chcę MI SIE'. W ostatnim czasie chciałabym zmienić siebie i swoje JA, dlatego często zastanawiam się co mogę i czy powinnam daną rzecz zmienić. No i padło na dość częste wyrażenie w mojej głowie, ale i również w moich ustach. Mam dosyć wysługiwania się innymi i postanowiłam hamować NIECHCĘMISIZM. Na razie idzie mi kiepsko, ale na efekty zawsze trzeba czekać :) Kiedy pomyślę sobie, że za kilka lat będę matką to dochodzę do wniosku, że nie będzie tam miejsca na to, aby mi się czegoś nie chciało. Będę musiała zrobić dzieciom kanapki, wykąpać je i ogólnie spędzać z Nimi czas. Dlatego z moją niechęcią do ruszania tyłka postanowiłam walczyć już teraz. Trzymajcie kciuki!
A Wy macie ten problem co ja? :)
xoxo, Magda.
6 komentarzy:
Oj nie tylko ty przez to przechodzisz!aczkolwiek wydaje mi się,że każdy z nas kiedyś przeżywał taki okres w życiu i z czasem to mija-może nie w 100% ale mija:)Pozdrawiam
podobają mi się twoje przemyślenia ; D
http://bloondii-xd.blogspot.com/
obserwuję i licz ena to samo zajmie dosłownie chcwilke a tak wiele radości mi da :33
liopelia.blogspot.com (zdjęcie z okiem )super blog :33 też chce sie wiecej ruszac :)
Lubię te twoje przemyślenia ♥
Obserwujemy? :)
mam ten sam problem! haha :D
Haha, jak ja to dobrze znam. Mi też dolega NIECHCĘMISIZM .. No cóż.. :D. Poza tym bardzo mi się spodobał twój blog, świetne zdjęcia, świetne posty. Obserwuję :)
Pozdrawiam xoxo
Wpadniesz? Będzie mi miło ^^
xyma-xymaa.blogspot.com
Prześlij komentarz
♥ JEŚLI JUŻ KOMENTUJESZ TO SKOMENTUJ POST, NIE ZDJĘCIE ♥
♥ Dziękuję za każdy komentarz ♥
♥ Jeśli blog Ci się podoba - zaobserwuj ♥